poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Włochy w żałobie

Miała być to normalna kolejka w Serie A, miałem siąść i podsumować jak grał Juventus, jak poszło innym klubom... miałem. Wydarzyła się jednak tragedia, której nikt nie mógł przewidzieć. W meczu Serie B pomiędzy Pescarą a Livorno, trzech ataków serca dostał zawodnik drużyny przyjezdnej  Piermario Morosini, szybka reakcja medyków i akcja reanimacyjna nic nie pomogły, zmarł przywieziony do Szpitala Świętego Ducha, miał 26 lat. Mecz przerwano, a zawodnicy obu drużyn schodzili z murawy ze łzami w oczach. Natychmiast po tej tragedii została podjęta decyzja o nierozgrywaniu tej kolejki spotkań na wszystkich szczeblach włoskiej piłki.

Niestety nie jest to pierwsza sytuacja kiedy zawodnik traci życie na boisku. Nie tak dawno podczas meczu siatkówki we włoskiej lidze na placu gry zasłabł Vigor Bovolenta, wielokrotny reprezentant Włoch, zawodnika nie udało się uratować. Głośna była także sprawa Fabrice'a Muamby, który po podobnym zdarzeniu, na szczęście wraca do zdrowia. Tak na prawdę dyskusja o tym, że piłkarze są przeciążeni , a także mają w wielu przypadkach trudne do wykrycia wady serca rozpoczęła się w 2007 roku, kiedy to na boisku w Hiszpanii zasłabł Antonio Puerta, a później zmarł w szpitalu.

Riposa in pace Piermario!
żródło: 2x45.com.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz