wtorek, 3 kwietnia 2012

Juventus Arena - perła wśród włoskich stadionów

Zanim pojawi się wpis dotyczący niedzielnego meczu z Napoli, chciałby się zająć tym, bez czego na pewno nie mielibyśmy do czynienia z powrotem wielkiego Juve (a taka rzecz na pewno się dzieje). 
Jest to oddany do użytku przed rozpoczęciem tego sezonu, a dokładniej 8 września 2011 roku, nowy ultranowoczesny stadion Juventus Arena. Powstał on na gruzach poprzedniego obiektu, słynnego Stadio Delle Alpi, który wzniesiono stosunkowo niedawno, bo w 1990 roku, na potrzeby Mistrzostw Świata we Włoszech. 
Stadio Delle Alpi
źródło: www.worldstadia.com
Stadion ten miał okazję „widzieć” wiele sukcesów drużyny bianconerich, ale niestety w ostatnich latach na jego trybunach zasiadało coraz mniej widzów. Średnio liczba kibiców oscylowała w ok. 25 tysięcy osób, co stanowiło nieco ponad 1/3 pojemności obiektu. Dużym minusem Delle Alpi, była duża odległość boiska do fanów (stadion był wyposażony w bieżnię lekkoatletyczną), co skutecznie utrudniało oglądanie i pasjonowanie się spotkaniami. Jednak „stadion alpejski” nie był wyłącznie areną sportową, 13 września 1994 roku, odbył się tam koncert legendarnej grupy Pink Floyd podczas trasy promującej płytę The Division Bell, ostatnie wydawnictwo zespołu. Poniżej fragment koncertu.



Obiekt nie spełnił oczekiwań i już po dekadzie Juventus zaczął starać się o wybudowanie nowego stadionu. W 2003 roku gmina przekazała Delle Alpi klubowi. Początkowe plany zakładały, gruntowne przebudowanie obiektu, jednak z czasem porzucono ten pomysł i postanowiono wybudować zupełnie coś nowego, jednak w tym samym miejscu. Nieuchronne okazało się wyburzenie starego stadionu, co rozpoczęło się we wrześniu 2008 roku, osiem miesięcy po podjęciu decyzji. W lipcu 2009 roku ruszyły właściwe prace, które zakończono w sierpniu 2011 roku. W czasie budowy nowego stadionu, Juventus swoje mecze rozgrywał na Stadio Olipmico, podobnie jak rywal zza miedzy AC Torino.

W rezultacie, powstał ultranowoczesny obiekt, który wygląda dosyć niepozornie, ale górują nad nim potężne pylony w barwach włoskiej flagi, które utrzymują konstrukcję stadionu. Stalowe konstrukcje podtrzymują liny, na których wisi dach. Całość utrzymana jest w barwach białych, szarych i włoskich barwach narodowych. Wzniesienie obiektu kosztowało 122 mln euro, liczba miejsc wynosi 41 254 w tym 3600 miejsc dla VIP-ów i 120 luksusowyh miejsc zlokalizowanych w najlepszych częściach stadionu. Murawa znajduję się 7,5 metra od widowni, dystans pomiędzy murawą, a ostatnim rzędem wynosi 49 metrów. Wokół obiektu znajduje się parking na 4000 samochodów. Ponadto stadion posiada bardzo bogatą infrastrukturę komercyjną, na jego terenie mieszczą się dwie restauracje, sklepy, oraz muzeum poświęcone Juventusowi.
źródło: architectism.com

Inauguracja nowego obiektu odbyła się 8 września 2011 roku spotkaniem towarzyskim Juventusu z najstarszym profesjonalnym klubem na świecie – Notts County, zakończonym remisem 1:1. Notabene, Juventus swoje obecne barwy, czyli biało-czarne pasy, zaczerpnął właśnie od tego klubu. 




Juventus podpisał też umowę z firmą Sportfive, której zlecił m.in. promocję stadionu. W wyniku umowy Sportfive otrzymał prawa do nazwy stadionu, powierzchni handlowej na zewnątrz i miejsc dla VIP-ów.
źródło: architectism.com
Najważniejszą jednak informacją jest fakt, że jest to pierwszy w historii włoskiego futbolu stadion należący w całości do klubu. Wszystkie pozostałe zespoły rozgrywają swoje mecze na stadionach miejskich.
źródło: architectism.com
Mimo iż obiekt nie ma jeszcze roku, już zdobywa prestiżowe nagrody i wyróżnienia. Otrzymał nagrodę za innowacyjność na targach w Barcelonie, a władze UEFA wybrały go na miejsce zorganizowania finału Ligi Europejskiej w sezonie 2013/2014. Natomiast organizacja The Stadium Business Awards nominowała dom Bianconreich w kategorii “Nowy obiekt roku”. Można powiedzieć, że jest to perła wśród włoskich stadionów i powód do dumy wszystkich osób związanych z Juventusem.

1 komentarz:

  1. Mój mąż jest fanem Juventusu i przy okazji wycieczki do Włoch zwiedziliśmy także stadion. Niesamowity, nie ma co porównywać z polskimi skromnymi stadionami. Dodatkowo Turyn mnie bardzo zaskoczył. Co prawda czytałam na https://turyn.pl/, co tam warto zwiedzić, a także oglądałam zdjęcia, ale widok na żywo przebił wszystko.

    OdpowiedzUsuń